Działy firmy RADWAG. Dział Konstrukcyjny Elektroniki RADWAG okiem pracownika tego działu
W pracy spędzamy większą część dnia, dlatego warto znaleźć takie zajęcie, które sprawia nam przyjemność. Przy założeniu, że przeciętny człowiek między 20. a 65. rokiem życia pracuje 40 godzin tygodniowo, to po odliczeniu 2 tygodni urlopu rocznie okaże się, że spędzamy w pracy ponad 90 tysięcy godzin, czyli – 10 lat życia!
Określenie „satysfakcjonująca praca” dla każdego znaczy coś innego. Satysfakcjonujące może być powoływanie do życia haseł marketingowych, które zmieniają rzeczywistość (na przykład zachęcają do zakupu produktu lub usługi); zadowolony klient, który wraca, lub konstruowanie zaawansowanego technologicznie, a wręcz innowacyjnego na skalę światową sprzętu elektronicznego.
Tym ostatnim, to znaczy budowaniem najnowocześniejszych urządzeń pomiarowych, zajmuje się Dział Konstrukcyjny Elektroniki RADWAG. Kierownikiem tego działu jest Rafał, którego sylwetkę chcielibyśmy przybliżyć. Rafał pracuje w firmie RADWAG od 19 lat.
– Jakie są Twoje obowiązki w firmie RADWAG?
– Jako kierownik działu konstrukcyjnego elektroniki jestem odpowiedzialny za poziom rozwiązań elektronicznych stosowanych w urządzeniach produkcji RADWAG. Oznacza to, że uczestniczę w badaniu nowych produktów i podnoszeniu jakości produktów istniejących. Ponadto biorę udział w rozwiązywaniu nietypowych problemów serwisowych w Polsce i na świecie.
W ostatnim czasie musieliśmy niespodziewanie zmienić priorytety, przeorganizować harmonogram prac i dostosować się do trudności związanych z zaopatrzeniem na rynku elektroniki, a zwłaszcza na rynku mikrokontrolerów.
– Wobec tego można powiedzieć, że Twój wpływ na jakość produktu tej marki jest bezpośredni.
– Waga składa się z trzech modułów: mechanicznego, elektronicznego i informatycznego. O jakości produktu decyduje każdy z nich w stopniu bardzo zbliżonym.
Nasz dział, który zajmuje się modułem elektronicznym, wykorzystuje elementy z najwyższej półki i najnowsze rozwiązania technologiczne, bo tylko takie pozwalają nam uzyskać najlepszą jakość. Mimo ich wysokiego poziomu, musimy je selekcjonować i udoskonalać. Stosujemy specjalne korekcje elektroniczne lub programowe, które pozwalają poprawić jakość danego elementu nawet dziesięciokrotnie.
Tego obecnie wymaga się od elektroniki w metrologii. Oprócz intensywnych prac nad elektroniką analogową, która odpowiada za jakość metrologii w wagach, rozwijamy część cyfrową. Mam tu na myśli interfejs użytkownika i łączność wagi ze światem zewnętrznym.
– Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
– Przede wszystkim lubię to, co robię, a nie robię to, co muszę, i zgodnie z tą zasadą staram się rozdzielać pracę kolegom. Największą satysfakcję daje mi świadomość, że wykonana przeze mnie praca przynosi wymierny jakościowo efekt i jest doceniana przez użytkowników naszych urządzeń.
– Czy nadal, mimo tylu lat pracy w firmie RADWAG, myślisz o niej w kategoriach wyzwania?
– Codziennie. Żeby móc konkurować z najlepszymi, trzeba stale monitorować jakość swoich produktów, ale także ich opłacalność. Analiza rynku pod kątem dostępności aktualnie stosowanych elementów i nowych technologii jest naszym codziennym zajęciem. Wyzwaniem są badania konstruktorskie i laboratoryjne, ponieważ na podstawie ich wyników podejmujemy kluczowe decyzje, które mogą zmienić kształt projektu – to z kolei prowadzi do sukcesu lub kończy się porażką. Dlatego bardzo ważna jest metodologia i ocena badań oraz kompromis między czasem poświęconym na badania a czasem wypuszczenia produktu na rynek; z jednej strony wiemy, że nowe urządzenie lub rozwiązanie musi być dopracowane w najdrobniejszym szczególe, a z drugiej – musimy liczyć się z tym, że konkurencja może nas wyprzedzić.
– Co uważasz za swój największy sukces jako Kierownika Działu Konstrukcyjnego Elektroniki w firmie RADWAG?
– Naszym największym sukcesem jako działu jest podniesienie jakości rozwiązań elektronicznych do takiego poziomu, który umożliwił nam wejście do światowej czołówki. Obecnie konkurujemy z najlepszymi na świecie, a nierzadko jesteśmy od nich lepsi. Opracowaliśmy kilka patentów, które podnoszą jakość naszych produktów.
– W pracy wszyscy należymy do tej samej drużyny i gramy do jednej bramki. Kto Tobie podaje piłkę i komu podajesz ją Ty?
– Moim bezpośrednim przełożonym jest dyrektor techniczny i to on decyduje o rozpoczęciu nowego projektu, ale zawsze jest to poprzedzone dyskusją na temat jego zasadności lub sposobu jego wykonania. Moją rolą jest nadzór nad realizacją projektu i koordynacja zadań pomiędzy kolegami z działu.
Najpierw, we współpracy z dyrekcją i działem marketingu, opracowujemy założenia; robimy to na podstawie badania rynku. Później, razem z działem mechanicznym i informatycznym, wstępnie opracowujemy projekt, to znaczy między innymi szacujemy koszty i zyski, oraz decydujemy, czy podejmujemy się tego zadania, czy nie. Jeżeli tak, szukamy najlepszych rozwiązań.
– Jak Ci się gra w tej drużynie?
– Pracuję tu od 19 lat i oceniam ten czas bardzo pozytywnie. Cały czas się rozwijam. Jest to naturalne, jeżeli non stop podejmuje się nowe wyzwania i pracuje wśród specjalistów. Każdy z nas specjalizuje się w czymś innym, a więc uczymy się od siebie nawzajem.
Oczywiście w naszej pracy wiedza i doświadczenie są niezbędne, ale często najważniejszy jest pomysł. Dlatego właśnie naszą siłą jest zespół, drużyna, bo im więcej głów, tym więcej pomysłów.
– A jeszcze powiedz, czemu pracujesz na stojąco.
– Tak mi wygodniej. Wielu z nas ma ergonomiczne biurka, przy których można albo siedzieć, albo stać – w zależności od potrzeb i preferencji. To miłe, że firma dba o nasze zdrowie.